Witajcie Kochani :) Miło mi, że i ja w końcu dołączyłam do grona blogerów. Chciałabym się z Wami przede wszystkim dzielić opinią na temat różnych produktów. Ale jak na Mamę trzymiesięcznego Oliwierka przystało – nie zabraknie tu również tematyki typowo dziecięcej. I od tego właśnie zacznę w pierwszym poście.

A mianowicie od niezastąpionego i niezwykle przydatnego bujaczka elektrycznego firmy Sun Baby, który mi osobiście bardzo ułatwił życie i świetnie nam służy już od pierwszych dni Maluszka. Zakupiłam go na allegro w granicach 200zł co jest naprawdę bardzo przystępną ceną za tego typu sprzęt. Zasilany zarówno sieciowo, jak i na baterie, także praktycznie wszędzie może znaleźć swoje miejsce :)

 

Dzieciaczek wytrzymuje w nim dłużej niż np. w łóżeczku, czy nawet w jakimś foteliku. Z powodzeniem również zastępuje kołyskę. Malec niesamowicie szybko się w nim uspokaja, delikatnie kołysząc przy dźwiękach łagodnych melodii i zasypia w nim równie szybko i przyjemnie jak na rękach Mamusi :)

Wygodny leżaczek elektryczny wyposażony jest w pasy bezpieczeństwa, pałąk z pluszowymi zawieszkami przykłuwający uwagę dziecka oraz timer, który możemy ustawić na 15, 30 lub 45minut. Ponadto stabilny stelaż zapobiega wywróceniu się leżaczka. 

Dzięki niemu oprócz fajnej zabawy i miło spędzanego czasu, dziecko ma również możliwość przyglądania się z ciekawej perspektywy, np. temu co robi mama lub tata :) Nasz leżaczek jest również ulubionym miejscem, z którego Oli ogląda swoje bajki :)

PLUSY:

Także jeśli któryś z rodziców zastanawia się czy warto inwestować w taki sprzęt, to bardzo gorąco polecam! Dzięki leżaczkowi można zyskać trochę swobody, a dziecko w tym czasie dobrze się bawi i jest bezpieczne.:)

Zachęcam Was moi Drodzy do komentowania i obserwowania mojego bloga :)

Niebawem nowe wpisy :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. :)